wtorek, 26 maja 2015

25 maja 2015



No i znowu mało co napiszę.

1. Tu miał być opis jazdy Passatem do Krakowa i z powrotem. Z naciskiem na sytuację, w której, w Słomnikach o mały włos nie walnąłem w skręcającego w lewo jegomościa. I, że uratował mnie przed tym system w samochodzie, który służy wykrywaniu zagrożeń.
Złą informacją jest, że systemy rozrywkowe nowych samochodów są tak wciągające, że trzeba w samochody wkładać systemy, które zastępują kierowcę.


2. Tu, z kolei miało być o wieczorze wyborczym sztabu Andrzeja Dudy. O niedoszłym alarmie bombowym, torcie Bronisława Komorowskiego, wielkim nieobecnym i licznych obecnych, do końca nie jestem pewien, czy złą informacją było to, że w najważniejszym momencie padł mi telefon, czy to, że łosoś był taki sobie.

3. Na koniec opisałbym wieczór 300polityki, kilka ważnych rozmów, pijanego kolegę Zbroję, czarodziejskie kubki, wycieczkę na Krakowskie Przedmieście, rozmowy z redaktorem Modelskim.
Tu złą informacją by był minister Kamiński na którego wspomnienie wciąż mnie trzęsie.

Niestety nie mam siły, żeby to wszystko opisać I to jest naprawdę zła informacja.  

1 komentarz: