tag:blogger.com,1999:blog-2982163920612465146.post6569346816941430015..comments2024-03-15T00:52:49.792+01:00Comments on Codzienne trzy negatywy: 2 sierpnia 2018Marcin Kędrynahttp://www.blogger.com/profile/02862517749355119593noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-2982163920612465146.post-70592087472724141232018-08-05T18:58:29.835+02:002018-08-05T18:58:29.835+02:00Szanowny Panie Tomaszu,
Różne są sposoby budowy ...Szanowny Panie Tomaszu, <br /><br />Różne są sposoby budowy majestatu. Ja chyba preferuję inne. <br />Czasem łatwo pomylić majestat z megalomanią.<br /> <br />Cztery samochody z czego trzy – żandarmów. <br />Chyba, że uwielbienie podwładnych poprzednika było tak wielkie, że przebierali się za żandarmów w cywilu i w drodze od „bocznej bramy” pod Gloria Victis roztrącali gapiów.<br />Marcin Kędrynahttps://www.blogger.com/profile/02862517749355119593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2982163920612465146.post-1278046256592032592018-08-04T12:27:45.964+02:002018-08-04T12:27:45.964+02:00Szanowny Urzędniku Centralnej Administracji
W ciąg...Szanowny Urzędniku Centralnej Administracji<br />W ciągu ostatnich pięćdziesięciu dziewięciu lat opuściłem wizytę na Wojskowych Powązkach dwa razy: w 1972 - Ojciec poszedł do kolegów sam, a ja zostałem w domu, chory i w 1982 gdy przy grobie Ojca czekali na mnie smutni panowie... Jednym słowem - bywałem. Wiem, że używają tylnej bramy i niezależnie, kto to jest, uważam, że nie przystoi, aczkolwiek może być skuteczne, tak jak tablet zamiast aparatu fotograficznego. Pryncypał mieniący się "entuzjastą Powstania" (sic!), powinien swoim Urzędem (czego by o osobie nie twierdzić) uszanować Powstańców. Przejście Aleją bardziej lub mniej Zasłużonych i odjazd z pod głównej bramy, przydało by Jemu - majestatu, a Powstańcom - szacunku. Powązkowska i tak zamknięta. A nie - "przebiegłem, powiedziałem, złożyłem".... i tylną bramą. I tak jest znacznie lepiej, niż w przypadku poprzednika Pryncypała, który porywał rano z domu swoją ciotkę (o której gwałtownie sobie przypomniał), a moją stryjenkę, wyciągał z łóżka jakiegoś nieprzytomnego Powstańca do pary i lansował się z Nimi o świcie pod pomnikiem Gloria Victis. Na wszelki wypadek, by o siedemnastej nie dostać od kogoś w mordę. <br />Co do czterech samochodów - cóż, teraz podwładni Mariusza nie okazują mu takiego entuzjazmu jak poprzednikowi i nie starają się zabrać z nim na tego typu uroczystość. I słusznie, bo entuzjazm, jak w stosunku do byłego, może się zakończyć dymisją, przeniesieniem, etc., nawet w przypadku, gdy chodziło o "wpadnięcie na kawę", przez byłego do jednostki....<br />Dziękuję bardzo, za przekazanie pozdrowień - "Ten" Pan Wojtek z Małkini, zrobił mi dzisiaj pobudkę :)<br />P.S.<br />Brama przy Łączce - jawi mi się jako zawsze zamknięta, zardzewiała, w chaszczach i krzaczorach, po wybudowaniu trasy, niechętnie otwierana na Wszystkich Świętych....<br />Może się jednak coś zmieniło. Poza tym, że to nadal tylna brama. Zhttps://www.blogger.com/profile/14662711730823507318noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2982163920612465146.post-48367488396358680952018-08-03T23:54:06.139+02:002018-08-03T23:54:06.139+02:00Szanowny Panie Tomaszu,
Urlop, jak urlop. Zawsze...Szanowny Panie Tomaszu, <br /><br />Urlop, jak urlop. Zawsze może być przerwany. Nie wiem, czy bramę przy Łączce nazywałbym kuchennym wyjściem, a wychodzenie razem z Marszałkiem Senatu, Premierem, Wicepremierem, Wicemarszałkami Sejmu, Ministrami, Wiceministrami – określiłbym wyjściem chyłkiem. <br />Gdyby Pan bywał na tej – jak Pan był łaskaw nazwać – imprezie, w zeszłe lata, zauważyłby Pan, że zawsze – jak Pan ich był łaskaw nazwać – ważni goście używają tamtej bramy. Gdyby podjeżdżali od Powązkowskiej – zablokowaliby tę ulicę na amen. <br />Parking od al. Prymasa Tysiąclecia daje radę. W tym roku bardziej, bo obecny M.O.N. nie wozi się w cztery samochody, jak zdarzało się to robić jego poprzednikowi. Marcin Kędrynahttps://www.blogger.com/profile/02862517749355119593noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2982163920612465146.post-36922623345601806252018-08-03T01:18:35.370+02:002018-08-03T01:18:35.370+02:00Coś ten urlop dziwnym jest. Widziałem we środę Urz...Coś ten urlop dziwnym jest. Widziałem we środę Urzędnika, jak chyłkiem, tylna bramą wymykał się z Cmentarza Wojskowego. Skoro był Urzędnik, to musiał być i Pryncypał Urzędnika (jak zauważyłem Urzędnik nie rusza się nigdzie bez Pryncypała, jak i Pryncypał bez Urzędnika). Czyli pryncypał też chyłkiem. Ot i konfuzja.To nie wypada, by ważni goście wychodzili z imprezy (jaka by nie była) kuchennym wyjściem. Wyjątkiem może być jedynie alkowiana wizyta i to w przypadku, gdy mąż wcześniej wrócił z delegacji.....<br />Tłiter mnie tu skierował i, ku własnemu zaskoczeniu, odkryłem świetną lekturę na upały (czytam oczywiście "do tyłu" jak to z konstrukcji bloga wynika) To cud, albo zasługa pewnej błyskotliwości i lekkiego pióra, że w ogóle coś czytam w taki upał. Teraz do konkretów:<br />1. Proszę pozdrowić Panią Bożenę. Album o Powstaniu niestety <br /> przepadł mi w życiowej zawierusze. Nie, nie, nie, nie, żebym <br /> się przymawiał, skad!<br />2. Proszę pozdrowić Pana Wojtka, o ile to Ten Pan Wojtek. Jeżeli <br /> zaś nie, to też proszę pozdrowić, bo z czytania jawi się <br /> sympatycznym.<br />3. Proszę pogratulować producentom stołów pingpongowych udanej i <br /> trwałej kosiarki, bo to chyba Ta Kosiarka, od Pani Bożeny, <br /> bodajże na urodziny?<br />4. Proszę klepnąć ode mnie Suburbuna w błotnik. Jakby Urzędnik, <br /> jakby co, chciał nim jeszcze pojeździć, to ma Urzędnik mnie w <br /> telefonie.....<br />5. Pryncypała proszę nie pozdrawiać.<br /><br />A tak na koniec - Pisz Pan, bo świetnie to Panu idzie. <br /><br />Podpis? <br />Wierzę w inteligencję Urzędnika.Zhttps://www.blogger.com/profile/14662711730823507318noreply@blogger.com