wtorek, 7 października 2014

6 października 2014


1. W „Kawie na ławę” koalicjanci tłumaczyli, że z tymi 3 miliardami, które straci budżet, to nie ma afery, bo nikt tego nie zrobił specjalnie.
Trey Parker i Matt Stone mieliby u nas używanie. Niestety, nie mają. I to jest zła informacja. Siedzą w tym swoim Kolorado.
Z osiem lat temu spotkałem Kazię, moją koleżankę z podstawówki, która natamtenczas mieszkała w Kolorado. Nic wtedy nie wiedziała o „South Park”.
Kiedy rozmawialiśmy rok temu mieszkała już w Polsce, jej były mąż, prawnik z Kolorado odciął ją od córki. Nie pytałem jej o serial. W każdym razie powiedziała, że na MSZ nie ma co liczyć.

2. Mój kolega, który zbiegiem okoliczności na własne oczy obserwował przesłuchania minister Bieńkowskiej opowiedział mi jak to wyglądało. No i niestety nie wyglądało to dobrze. Pani minister dostając trudne pytania zachowywała się jak – excusez le mot – głupia cipa. Znaczy: agresywnie.
No i niestety, sposób, który działał nad Wisłą, nad rzeką o usypiająco brzmiącej nazwie: Senne – nie działa.

No i nie wiem, co jest gorsze. To, że nasza najlepsza urzędniczka sobie nie radzi, czy to, że komisarzem UE mogłaby być nawet małpa, gdyby to wcześniej ustalono politycznie.

3. Odwoziłem do Berlina Antosię i Milenę, wnuczki Bożeny. Z powodów polityczno-finansowych omijam A2. Niestety w Torzymiu był korek. Remontują drogę, więc był ruch wahadłowy nazywany przez użytkowników CB-radia wahadełkiem, Mimo iż znałem objazd przez gruntowe drogi wokół miasteczka – zdecydowałem się na jazdę przez A2. Pojechaliśmy przez jakieś cztery minuty, po czym wpadliśmy w korek przed bramkami. To cudowne uczucie stać 45 minut, żeby zapłacić 3 złote na Autostradzie Wolności.

Dziewczyny się martwiły, że jeżeli nie będą w łóżkach prze 23.30 – Antek, ich ojciec nie pozwoli im iść do szkoły.

Nie przystaję do dzisiejszego świata. I to też nie jest dobra informacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz