sobota, 5 lutego 2022

4 lutego 2022


1. O świcie przyjechał pan z brykietami. Brykiety wciąż w rozsądnej cenie. 50 worków, każdy po dwadzieścia kilo. Trzeba było wnieść do domu. I się wniosło. A ludzie płacą za siłownię. Na środku holu powstała instalacja z zielonych worków. Co kto na nią wpadał, sugerował, żeby pozostawić i przedstawiać jako działanie artystyczne. 
Przyjechał Misiek. Znieśliśmy worki do piwnicy. A ludzie płacą za siłownię. Zmęczyłem się. I to jest zła informacja, gdyż nie przepadam za byciem zmęczonym.

2. W tzw. międzyczasie brałem udział w dyskusji – studyjnej właściwie – o prasie codziennej. Naszła mnie przykra konstatacją, że ludzie – ci od mediów – niczego się nie uczą. Albo może raczej mają dziwnie zawężone pole widzenia. Dwadzieścia lat temu. Ponad dwadzieścia. Wymyślono, że tabloidyzacja to panaceum. Że się takie gazety lepiej będą sprzedawać. No i zaczęto tabloidyzować. Efektem tego było odrzucenie ludzi, którzy w gazecie szukali czegoś poważnego. Mądrych tekstów. Bogactwa informacji. Przez chwilę za to przyciągnięto klientów na lekkie, głupkowate teksty. Nie dłuższe, niż trzy tysiące znaków. Przez chwilę, gdyż równocześnie rozwijać się zaczął Internet. A lekkie, głupkowate teksty, nie dłuższe niż trzy tysiące znaków, fajniej się ogląda w Internecie. Zwłaszcza, że zdjęcia się mogą ruszać. Czytelnik zaczął odpływać. 
Zamiast przemyśleć i się zastanowić, czy nie robić gazet dla czytelnika poważniejszego, którego jest, co prawda, mniej, ale za to jest dużo bardziej interesujący dla reklamodawców, ogłoszono, że papier nie ma przyszłości. 
Teoria: papier nie ma przyszłości, rozwiązała wszystkie problemy. Dlaczego ludzie nie kupują gazet? Bo papier nie ma przyszłości. Nie dlatego, że gazety robione są źle i dla nikogo. Papier nie ma przyszłości. Skoro nie ma przyszłości, to nie będziemy inwestować. Raczej będziemy ograniczać koszty. Bo papier nie ma przyszłości. O, patrzcie, sprzedaje się coraz gorzej, widzicie, mieliśmy rację – papier nie ma przyszłości. 
Cóż, tak robiony papier (nazywany z angielska – printem) nie ma przyszłości. I to jest zła informacja. 

3. Przyszedł alert RCB. Że będzie wiać i może nie być prądu. Sprawdził się częściowo. Nie wieje, ale nie ma prądu. Zaraz mi się UPS skończy i zniknie Internet. 
Koincydencja braku wiatru i prądu, może świadczyć o tym, że awaria jest gdzieś daleko. I poważna. I to jest zła informacja. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz