1. Zimno, jakby był co najmniej marzec. Ważne, że nie spadł śnieg. W Warszawie ponoć spadł. Coś się z ciśnieniem stało, gdyż wszyscy spali. Znaczy koty spały i pies spał. Przez dzień prawie cały. Powinienem był wziąć z nich przykład. Nie wziąłem. I to jest zła informacja.
2. Tym razem naprawdę trudno mi napisać, co konkretnego w ciągu całego dnia zrobiłem. I to jest zła informacja. Słuchanie transmisji z komisji od wyborów kopertowych się przecież nie liczy. Podobnie jak wielokrotne puszczanie w ruch robota sprzątającego. Jutro będzie inaczej, gdyż rano muszę pojechać do apteki. I to ustawi mi dzień.
3. Nawiedziłem sąsiadów. Tomek negocjował coś ze swoim szwedzkim kontrahentem. Kamila oglądała „M jak Miłość”. Poźniej przełączyła na Puls, gdzie szedł jakiś nowy „Transporter”. Bohater się zmienił. Samochody nie. Tomek opowiedział, że opiekujący się nim pracownik bankowości mówił mu, że już od pewnego czasu rolnicy nie są ulubionymi klientami banków. System się przygotowuje na Zielony ład. Dowód niby anegdotyczny, ale takie są przecież najfajniejsze. W każdym razie świat zmierza w kierunku samozagłady. I to jest zła informacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz