1. Nie będę zdradzał kulisów – powiedział Mazurkowi Petru. Mówił też inne rzeczy, z których wynikało, że solidarność z azjatyckimi tragarzami nie była jedynym dowodem na to, że z wiekiem odkrył w sobie lewicową wrażliwość. Mówił na przykład o tym, że ZUS powinien być obowiązkowy. Generalnie, najważniejszą informacją wywiadu było, że Petru wziął ślub. I to jest zła informacja. Znaczy, nie to, że wziął ślub, a to, że nic więcej ciekawego nie było.
2. Udało mi się na czas skończyć wszystko, co miałem skończyć. Jakoś śmieszy mnie delikatne uczucie euforii, które dotyka mnie, gdy skończę felieton. Nachodzi mnie ono na chwilę po decyzji, że skończyłem. Przed decyzją zwykle nie jestem z tekstu zadowolony.
Panowie wciąż budują chodnik. Dziś dość długo cięli coś szlifierką kątową. Szlifierkę zasilał generator. Suma hałasu była tak duża, że dwa przelatujące śmigłowce szturmowe zobaczyłem nim usłyszałem.
Poszliśmy z pieskiem na spacer. Sąsiad, ten od psa z którym odbywają się psychodramy, ma kury. Jak przechodziliśmy, jedna akurat postanowiła wybrać wolność. Nie widziałem jak dostała się na parkan, z którego zgrabnie sfrunęła i po wolnościowej stronie zaczęła grzebać pazurem. Piesek, gdy ją zauważył, siadł omawiając dalszego spaceru i zaczął jej się przyglądać z rzadko spotykanym zaangażowaniem. Kura grzebała, piesek całym sobą patrzył. Do płotu, od drugiej strony, przyczłapał kogut, Zaczął piać. Zleciały się inne kury. Mnie się udało ruszyć pieska. Poszliśmy później do lasu, w którym było dużo robactwa. I to jest zła informacja. Kleszcze w lutym – jak donoszą media – to jednak przegięcie.
3. Dodzwoniłem się do pana od skrzyni Suburbana. Jak od pół roku zwykł mawiać, i tym razem powiedział, że gotowe będzie w przyszłym tygodniu.
Podjąłem dość ryzykowną decyzję i pod Międzychodem kupiłem niekompletną kosiarkę–traktorek Stiga Park. Zupełnie taką, jak mam tylko o dziesięć (przynajmniej) lat młodszą. Muszę teraz namówić świebodzińskiego naprawiacza kosiarek, by z dwóch zrobił jedną. Lepszą. Złą informacją jest, że nie odbiera telefonów. Będę musiał do niego jutro podjechać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz