wtorek, 2 kwietnia 2024

1 kwietnia 2024


1. Szwedzki bimber potwierdził swoją wybitność. Rano nie było po nim śladu. Istnieje oczywiście szansa, że jest to bimber bezalkoholowy, a wrażenie, że działa, to efekt placebo. Cóż, gdyby tak było, to by była zła informacja.

2. Pojechałem do Zielonej po Milenę. Prze Świebodzin. Okazało się jednak, że moja ulubiona stacja jest zamknięta. Na S3 ruch jak co dzień. 
Peron trzeci, na zielonogórskim dworcu, jest w miejscu zupełnie idiotycznym. Istnieje oczywiście szansa, że próba zmiany numeracji peronów mogłaby wywołać w Zielonej Górze protesty zbliżone do tych z 1960 roku, ale ja bym chyba zaryzykował.
Wracaliśmy przez Czerwieńsk i Brody. Czyli promem. Odra wysoka. Kiedy płynę promem, przypominają mi się głosy wybitnych specjalistów, gdy mówili, że Odra niw wróci do żywych przez dekady. Wróciła. Pierwsi wędkarze pojawili się miesiąc po tamtym zatruciu.
Skrót z Brodów do Przetocznicy jest w coraz gorszym stanie. I to jest zła informacja.

3. Prawe okno w lawinie się nie domyka, bo się rozplotła linka od zamykania okien. Wymiana dość prosta. Część tania. Złą informacją jest, że mi pewnie znowu dowalą cło.

Kiedy wracałem ze spaceru z psem zassał mnie sąsiad Tomek. Parafrazując Kochanowskiego: szedłem na spacer trzeźwy, wróciłem pijany. Cóż, Święta.







 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz