1. Obudzili mnie panowie blacharze, którzy zaczęli obrabiać blachą gzymsy. Służby konserwatorskie krzywo u nas patrzą na blaszane obróbki. Wolą coś, co się nazywa szlam. Bogu dzięki w paru miejscach zachowała się u nas XIX-wieczna blacha. I tam, gdzie się zachowała, gzymsy też się całkiem nieźle zachowały.
Bardziej niż panowie blacharze i ich wiercenie, obudził mnie odgłos elektrycznego młota. Niestety obudził mnie niewystarczająco. Gdyby mnie obudził bardziej, istnieje szansa, że bym uratował opaskę wokół okna, którą przez ostatnie tygodnie panowie tynkarze czyścili, a dziś rano jeden z nich wziął i skuł, bo mu się wydawało, że skuta ma być. Chciał dobrze. A była to najlepiej zachowana opaska w całym domu.
2. Zawiozłem kosisko do naprawiacza kosiarek. Ruch u niego był, jak na Marszałkowskiej. Powiedział, że zrobi w przyszłym tygodniu. Nie jest to zła informacja, myślałem, że w związku z ruchem, który jest jak na Marszałkowskiej, zrobi w przyszłym miesiącu.
Pół Twittera przeżywało wizytę premiera Tuska na Ukrainie. A konkretnie jego podróż. Dyrektor Dębski zauważył, że gdyby polską polityką zagraniczną dowodził ekscelencja Kumoch nie byłoby takiej sytuacji. Trudno się nie zgodzić.
Można odnieść wrażenie, że nasz minister spraw zagranicznych nie dba przesadnie o naszego pana premiera. Czyżby też dostrzegał, że pan premier nie odnalazł się w dzisiejszych czasach i nie wygląda na to, żeby się w nich kiedykolwiek miał odnaleźć.
3. Debata. Będzie mi ich brakowało.
Ktoś powinien powiedzieć Karolowi Nawrockiemu, że po polsku Putin ma na imię Władymir, a nie Vladimir. Pewnie tego nie zrobi rzeczniczka jego sztabu, której z kolei ktoś powinien powiedzieć, że po polsku nazwiska się deklinuje. Ale tego pewnie też nikt jej nie powie, bo to nie jest największy z nią związany problem.
W kończącym debatę monologu, Rafał Trzaskowski powiedział, że prawda musi zwyciężyć. Trudno się z tym nie zgodzić. Ciekawe więc dlaczego mijał się wcześniej z prawdą raczej nie bez udziału świadomości w kwestii Zielonego Ładu i tych migrantów, których nie będziemy przyjmować, bo pomogliśmy Ukraińcom.
W sumie ciekawe, czy to z badań im wyszło, że elektorat kupi wielokrotnie dementowaną nieprawdę, czy też sami na to wpadli.
W sam raz pasuje tu cytat ze „Szwejka” – bezczelne są te kurwy i zuchwałe.
Swoją drogą jest to fascynujące, że cała Polska zajmuje się mętnymi tłumaczeniami dotyczącymi dwudziestoparometrowej kawalerki, a nikogo nie rusza to, że lider sondaży – nie bójmy się tego słowa – kłamie bezczelnie i zuchwale w sprawach dotyczących spraw dla Polski i Polaków ekstremalnie ważnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz