Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wiedźmin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wiedźmin. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 lutego 2022

12 lutego 2022


1. Długo spałem. Mimo kocich protestów. Gdy wstałem, zdążyłem jeszcze zobaczyć ranną szadź. Dzień słoneczny. Poprzedni, tak słoneczny był w październiku ubiegłego roku. 33 kWh.
Pojechałem do miasta. Kasa samoobsługowa w Lidlu nie wiedziała o istnieniu chleba z rozmarynem. Zapomniałem podjechać do apteki. I to jest zła informacja, bo człowiek w moim wieku powinien bywać w aptece. 
W kwestii wieku: ktoś wrzucił na fejsa mem z pytaniem: ile miałeś lat, gdy dowiedziałeś się, że sklejone superglue palce, rozkleisz wodą z solą? 
Ja miałem tyle, co dziś. 

2. Badania kliniczne Amantadyny potwierdziły, że od placebo różni się wyłącznie tym, że może szkodzić. Wynik ten nie zmieni raczej stosunku do Amantadyny ludzi, którzy się na nią dali nabrać. Dorośli ludzie rzadko się przyznają do tego, że się zachowali jak idioci. Bardziej prawdopodobne jest, że będą opowiadać o spisku Big Pharmy. I pewnie dalej będą na Amantadynę namawiać. Głupkiem łatwiej być w większym towarzystwie. I to jest zła informacja. 
Dorośli ludzie rzadko się przyznają do tego, że się zachowali jak idioci. Przypomniał mi się kolega mój, który zadzwonił do mnie między turami wyborów w 2020. Głosował na Hołownię. Zadzwonił konkretnie w dzień wspólnej konferencji Hołowni z Trzaskowskim. Zadzwonił i złorzeczył sobie, że mimo iż dojrzałym jest mężczyzną uwierzył w to, że Hołownia jest jakąś nową jakością w polskiej polityce.

3. Dooglądałem „Wiedźmina”. Z przerwami. 
Złą informacją jest, że dopiero wieczorem dotarło do mnie, że są nowe odcinki „Euphorii”. Syn Barry'eo Levinsona jest wybitnym reżyserem. 

Położyłbym się spać, ale czekam aż lecący z bazy lotniczej Dover, boeing 747-412(BCF) wyląduje w Boryspolu. 

Wylądował. Po 12 godzinach, 26 minutach lotu. Teraz go będą rozładowywać. 
 

sobota, 12 lutego 2022

11 lutego 2022


1. Miała być wiosna, a tu deszcz ze śniegiem. Z przerwami na słońce. Krótkimi. 
Zacząłem oglądać drugą serię „Wiedźmina”. Nie rozumiem emocji, które budzi. Ani wart jest tych swoich pięciu gwiazdek, ani krytyki. Nigdy w sumie nie byłem specjalnym wielbicielem „Wiedźmina”. Ani książki, ani gdy. Wolałem „Narrenturm”. I to jest zła informacja, bo „Trylogii husyckiej” raczej nikt nie sfilmuje.

2. Nowa umowa z Canal+. Przyszedł nowy tuner satelitarny. Sagem. Od wielu lat mam wrażenie, że francuscy producenci elektroniki podzespoły wynajdują na śmietnikach supermarketów, wśród elektrośmieci. Tuner w nazwie ma WiFi, ale do WiFi podłączyć się nie może. Woli się zawiesić. Zresztą nie ma specjalnej różnicy pomiędzy stanem zawieszenia, a pracy. Podłączony do sieci kablem, pracuje w tempie przypominającym wdzwaniany Internet, jak w ubiegłym wieku. Kiedyś można było używać innych sprzętów. Teraz karty działają wyłącznie w tym, co Canal+ dostarcza. I to jest zła informacja. 

3. Napięcie na ukraińsko-rosyjskiej granicy zmotywowało mnie do uruchomienia telewizora. Ostatnie wiatry przestawiły antenę, więc działało słabo. Do anteny mam z pięćdziesiąt metrów. Poszedłem, ruszyłem, wróciłem, nie pomogło. Więc jeszcze raz poszedłem, ruszyłem, wróciłem, nie pomogło. Wpadłem na pomysł racjonalizatorski. Połączyłem FaceTimem dwa telefony. Jeden ustawiłam tak, żeby widział ekran, drugi wziąłem ze sobą. Poszedłem, ruszałem sprawdzając na telefonie. Pomogło. 

Dziennikarze bardziej przekonani o wojnie, niż ludzie dobrze poinformowani. 
Bardzo dużo jest szumu. I to jest zła informacja.