1. No więc najprościej by było ogłosić, że środy nie było i spokojnie przejść do czwartku.
Ale nie możemy sobie na to pozwolić.
No więc w Warszawie łypał na mnie zewsząd poseł Szczerba. I to jest zła informacja, gdyż o pośle Szczerbie słyszałem złe rzeczy, zanim jeszcze zaczął się pojawiać w telewizji.
Wcześniej wysłuchałem rozmowy Mazurka ze Szczerby koleżanką z klubu. Taką z warkoczem. Na koniec, Mazurek zapytał o to co czyta. Odpowiedziała, ze ustawy. Ciekawe jakie, bo parlament jakoś słabo ostatnio pracuje.
Byłem w Pałacu. PAD odznaczył Bartka Cichockiego. Za Kijów. I bardzo dobrze. Następnego dnia wieczorem usłyszałem, jak przedstawicielka wielkiego mocarstwa mówiła, że czuje zażenowanie iż ambasador jej państwa z Kijowa wtedy wyjechał.
W uroczystości odznaczania udział wzięli goście konferencji Strategic Ark PISM-u. Goście naprawdę ważni. Niektórzy bardzo chcieli, żeby ktoś im wyjaśnił, o co chodzi z polską nawalanką, kto jest bardziej rosyjskim agentem. Nie mogli zrozumieć, jak kraj, który przez lata wykazywał się, często jako jedyny, zdrowym rozsądkiem w sprawie Rosji, pozwala sobie na coś tak idiotycznego. Usłyszałem też, że rezygnacja z CPK jest irracjonalna. Polska powinna walczyć o to, by Amerykanie przenieśli się do Polski z Niemiec. A do tego potrzebna jest infrastruktura. CPK, bo te samoloty z wojskiem muszą gdzieś lądować.
Wróciłem do domu i się zdrzemnąłem, zakładając, że mnie obudzi za chwilę i napiszę Negatywy. Obudziło mnie niestety dopiero rano.
2. Musiałem się rzucić w wir pracy. Udało mi się zdążyć ze wszystkim. Później byłem w urzędzie centralnej administracji, na lunchu z przedstawicielem poważnej korporacji, spotkałem się z przedstawicielem branży PR-owo-lobbystycznej i ekonomistą naukowcem. Potem jeszcze z przedstawicielem administracji rządowej. Zdążyłem się przebrać i pojechać na kolację konferencji PISM-u, zjeść ją, wysłuchać bardzo dobrego wystąpienia pani z Ameryki, która pracowała w administracji tzw. młodego Busha, bardzo, bardzo dobrego. Złą informacją jest, że przez moje językowe ograniczenia nie wyłapałem wszystkich smaczków.
Potem jeszcze wypiłem piwo z byłym zastępcą sekretarza stanu. Porozmawiałem z emerytowanym szefem sztabu. I poszedłem do domu.
3. Donald Tusk ogłosił, że nie będzie startował w prezydenckich wyborach. Trudno mi w to uwierzyć.
Zacząłem słuchać dyskusji w Kanale Zero, o tym jak Żydzi widzą Polskę. I się znowu zrobiła czwarta. I to jest zła informacja.