wtorek, 19 stycznia 2021

18 stycznia 2021


 1. Obejrzeliśmy wczoraj na Netfliksie „L'incredibile storia dell'isola delle rose”. Czyli opowieść o chyba największym sukcesie włoskich sił zbrojnych w XX wieku. 

Od razu mi się przypomniał mój sto lat starszy kolega z liceum – Bogumił Franciszek Nowotny. Dowodzony przez niego SMS Scharfschütze w maju 1915 roku, wpłynął tyłem do Porto Corsini i zrobił Włochom kuku. 

Teraz sobie myślę, że specyficzny stosunek, który mam do Włochów i ich sił zbrojnych – to jakaś pamięć genetyczna. Pradziadek mój, legionista po kryzysie przysięgowym wylądował na włoskim froncie. Pradziadek zmarł czternaście lat przed moim urodzeniem. I to jest zła informacja, bo teraz większość wiedzy na jego temat mam z teczek z Centralnego Archiwum Wojskowego. 

2. Pojechaliśmy po chleb do Tesco. W Radoszynie skręciłem na Darnawę. Nie wiem iledziesiąt razy jechałem przez Radoszyn a w Darnawie nigdy nie byłem. Prosta droga przez pola. Bez drzew. Tylko słupy telekomunikacji. Jeden dostał strzała i leżał. Idealnie prosta droga przez pola prowokuje, żeby z niej wylecieć. Darnawa ładna. W dolince. Z kościołem na środku. 
Wracaliśmy tą samą prostą drogą. Okazało się, że zorientowana jest na wieżę kościoła, tego, który się wali. W Radoszynie są dwa kościoły. Jeden obok drugiego. Jeden ma się nieźle, drugi się wali. Ten, który ma się nieźle jest z końca XV wieku, ten się walący z roku 1802.
Złą informacją jest, że w realnym czasie ten walący się w końcu zawali. 

3. W Świebodzinie można było odnieść wrażenie, że ktoś ukradł Chrystusa. Ledwo go było widać. W Tesco nie ma sera z kminkiem. Od dawna nie ma. I to jest zła informacja, bo nigdzie indziej nie można go dostać. 



2 komentarze:

  1. Droga z Radoszyna do Darnawy faktycznie jest prosta i gładka jednak droga z Darnawy do Skąpego przypomina plaster sera dziurawca. Kościoła w Radoszynie bardzo szkoda bo w czasach świetności musiał być wspaniały. Nie wiem czy miał Pan okazję odwiedzić Zawisze - od Pana lasem pozostałością alejki dębowej to trzy zdrowaśki spacerkiem, stoi zapomniany przez szystkich piękny pałac, który za kilka lat będzie kupą gruzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed Świętami ten pałac oglądałem. Szkoda go bardzo, bo piętnaście lat temu jeszcze jako-tako wyglądał.

      Usuń