niedziela, 27 marca 2022

26 marca 2022


1. Kiedy w 1987 roku wiceprezydent Bush odwiedzał Kraków, na wiele godzin zablokowano Aleje. I Konopnickiej. I Kamieńskiego. Właśnie do mnie dotarło, że się nigdy nie zainteresowałem kim był Henryk Kamieński. Zawsze mi się kojarzył z Kamińskim. Tym z „Sondy”.
No więc przez wiele godzin ulice były wylączone. Ludzie ruszyli więc piechotą. Nie pamiętam, czy doszedłem do Matecznego, czy do ronda Grunwaldzkiego. Czyli spory kawałek. 
Dziś Warszawę zamykano tylko na chwilę. 

Ludzie od Trumpa mówili, że nie było bardziej otwartego na media prezydenta. Obserwując dzisiejszą wizytę muszę przyznać, że nie kłamali. I to jest zła informacja.  

2. Zmarzłem na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Zmarzłem z moim nowym kolegą Jackiem. Zmarzłem z tłumem ludzi. Wnęki w sieni prawdopodobnie nie służyły do tego, żeby postawić tam jakieś figury, tylko po to, żeby na wartowników nie wiało. 

Nie wiem, czy państwo zdają sobie sprawę, że Prezydent Stanów Zjednoczonych nie piszę sobie tekstów przemówień. Czyta je z prompterów. Mam wrażenie, że pisarz w tym przypadku sobie nie poradził. Pomyślał: w Polsce trzeba powiedzieć: Solidarność, Wałęsa, Jan Paweł II. Strasznie musiał być dumy, kiedy wpadł na pomysł użycia „nie lękajcie się”. Dlatego powtórzono je kilka razy. A to zdecydowanie nie były słowa, na które czekali nasi bracia Ukraińcy. Oni się nie boją. To tzw. Zachód się boi podjąć zdecydowane decyzje. Zresztą cytowanie tych słów w dzisiejszym kontekście świadczy o tym, że autor nie odrobił lekcji, lub zupełnie nie zrozumiał o co JPII wtedy chodziło. 
Ktoś, chyba z CNN, powiedział, że to najlepsze przemówienie kadencji. Złą informacją jest, że to wcale nie musi być nieprawda. 
Jutro przesłucham to jeszcze raz. Może zmienię zdanie. 

Minister Sasin powiedział, że mnie nie widział kopę lat. Gdyby to oświadczenie potraktować dosłownie – byłoby dowodem na to, że w Stolicy czas płynie szybciej niż na prowincji. Dużo szybciej. 

3. Zagapiłem się i ktoś ukradł mojej osobie godzinę. I to jest zła informacja. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz