sobota, 26 marca 2022

25 marca 2022


1. Miałem skomplikowany plan. Pojadę do Zielonej, zawiozę poduszkę do Lawiny. Wrócę do domu. Przyjedzie Misiek. Pojedziemy do Gorzowa. Z Gorzowa do Zielonej. W Zielonej wsiądę w Lawinę. Wrócę do domu. Z domu pojadę do Warszawy. 
Plan Spali na panewce. I to jest zła informacja. Lawina niby była gotowa, ale nie do końca. A ja w Zielonej mam coś do załatwienia. Więc Lawina została w Zielonej. Misiek pojechał sam do Gorzowa. A ja, po tym, jak załatwiłem, co miałem do załatwienia w Zielonej, wróciłem do domu. 

2. Obejrzałem przylot Bidena. Posłuchałem, co miał do powiedzenia swoim żołnierzom. Już prawie miałem ruszać, a tu kotek Rudolf wlazł na drzewo lipę. Zdecydowanie powyżej zwykłej drabiny. Probowaliśmy go zdjąć używając kosza na kiju. Kotek Rudolf nie współpracował. Trzeba było przynieść drabinę dużą. Udało mi się go zdjąć. Pojechałem do Warszawy. Złą informacją jest, że w czasie moich warszawskich peregrynacji, nie będę mógł go z drzew zdejmować. 

3. Droga poszła całkiem żwawo. Osiemdziesiąt trzy złote za Kulczyka to większe przegięcie niż LPG po cztery złote. W Warszawie udało mi się nie krzyżować z bidenową kolumną. Poszedłem go Krakena, gdzie spotkałem fotografa Laskę. I kolegę fotografa Laski. No i przez dwie godziny rozmawialiśmy o geopolityce. Jeżeli chodzi o geopolitykę, to bardzo jestem mądry. Ta mądry, że mógłbym jakimś publicystą zostać.

Złą informacją jest, że na warszawskim telewizorze przestało działać HBO. Spisek mający na celu zmuszenie do wymiany siedmioletniego telewizora UHD. Tak łatwo im jednak ze mną nie pójdzie. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz