1. Trzynasty.
Zawiozłem Bożenę na dworzec. Pociąg tym razem przyjechał o czasie. Z dworca pojechałem do Biedry. Nie było wina w promocji, kupiłem więc deskę do prasowania, na wypadek, gdybym jednak kiedyś zaczął prasować koszule. Lata państwowej służby udało mi się bez tego przeżyć.
Z Biedry pojechałem do Wilkowa, gdzie wykonano na Lawinie serwis klimatyzacji. Nastąpiło odczarowanie, gdyż zawsze kiedy wcześniej przyjeżdżałem tam na serwis klimatyzacji, to rozpoczynała się seria problemów. Tym razem poszło gładko.
Wróciłem do domu. Wjeżdżając, przejechałem po ładowarce do baterii panów blacharzy. I to jest zła informacja, gdyż nie jest to pierwszy raz, kiedy stracili u nas ładowarkę. Poprzednim razem było to pięć lat temu, kiedy kryli blachą stołówkę. Znikła im wtedy ładowarka Makity, którą używali do radia. Swoją drogą teraz przyjechali bez radia. Więc na budowie mamy radia dwa. Ciekawe, czy gdyby przyjechali z własnym, puszczaliby tę samą stację, co reszta.
Wtedy stracili Makitę, tym razem Hilti. Hilti ponoć lepsze.
2. Profesor Gronkiewicz-Waltz – już nikt chyba nie pamięta, że nazywano ją bufetową – napisała na Twitterze: „Wczorajsza debata upewniła mnie, że prezydent powinien być wybierany pośrednio – przez Parlament, podobnie jak to jest w Niemczech, Estonii, Grecji, Albanii, we Włoszech, na Łotwie, Malcie czy Węgrzech.” Najwyraźniej istnieją obawy, że Naród nie dorósł do demokracji i może zagłosować nie tak jak trzeba.
Swoją drogą, prezydent z takimi uprawnieniami powinien być wybierany większością co najmniej konstytucyjną. W dzisiejszych czasach niemożliwą do zebrania. W ten sposób ostatni prezydent wybierany na starych zasadach pełniłby funkcję dożywotnio.
Bardzo dużo się rano pojawiło komentarzy, że debata była beznadziejna i nie warto jej oglądać. Cóż, ludzie, którzy zainwestowali w prezydenturę Trzaskowskiego muszą zniechęcać do oglądania, wyborców, którzy jeszcze nie widzieli debaty, bo gdyby ją zobaczyli, to by zobaczyli Rafała Trzaskowskiego, który zdecydowanie nie jest prezydencki. I Karola Nawrockiego, który wręcz przeciwnie.
Profesor Bilewicz, nawiązując do tego, co Stanowski na debacie powiedział ambasadorowej Schnepfowej, znalazł jakiegoś Stanowskiego z UB. Miało być po profesorsku błyskotliwie. Nie zauważył jednak, że tamten Stanowski z UB nie był Sznepfem.
3. Pojechałem do Wilkowa, gdzie wykonano na audi serwis klimatyzacji. Nie było tak świetnie, jak z Lawiną. Trzeba było więcej czynnika wepchać.
Tak mi się z działająca klimatyzacją świetnie jechało, że zapomniałem o fotoradarze na końcu Wilkowa. I nie wiem, jak to się skończy.
Chciałem audi umyć, okazało się, że zamknęli Orlen. W znaczeniu: stację. Pojechałem więc do Lidla, gdzie parkując przytarłem prawe przednie drzwi. O – chyba stojak dla rowerów.
Ładowarka. Fotoradar. Drzwi.
Trzynasty.
Wspaniałe to były negatywy nie zapomnę ich nigdy
OdpowiedzUsuń