Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Adam Michnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Adam Michnik. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 maja 2021

29 maja 2021


1. Spałem do dziewiątej. Pierwszy raz od czasu, kiedy trafiłem do szpitala. Wcale mnie nie cieszy. Gdyż się i tak nie wyspałem. Śniło mi się, że moja koleżanka Gośką Szumowska bierze ślub z celebrytą, który nazywa się zupełnie jak kolega mój z byłej pracy. Napewno nie jest to ten kolega – sprawdziłem. No i ja się zajmuję organizacją imprezy. Co nie jest łatwe, gdyż o organizowaniu ślubów znam się o tyle, o ile widziałem to w amerykańskich komediach romantycznych. Zajmuję się bezskutecznie. Nim zorganizowałem, to się obudziłem. Mam nadzieję, że Gośka jakoś mi to wybaczy. 

2. Pogoda w tym maju została tak zaplanowana, żebym nic nie mógł zrobić. Nic z naciskiem na kosić. Kosiłem ekologiczną kosiarką. Trawa była wilgotna, więc się zapychało, opór większy, prąd potrzebny większy, akumulator się szybciej rozładował. Zacząłem go ładować. Gdy ładowanie zaczęło się zbliżać do końca – lunęło. 
W międzyczasie skleiłem moduł ABS-u. Udało mi się go zamontować. Zająłem się mocowaniami masy. Trzeba było śrubę oczyścić, wykręcić, wkrętarką ze szczotką oczyścić, piknąć sprajem, który niby ma poprawiać przewodność, skręcić i na koniec prysnąć sprajem, który ma to niby zabezpieczyć. Mocowań było trzy. Kiedy skończyłem z pierwszym – lunęło. Musiałem więc przerwać. Kiedy robiłem następne – wyglądało na to, że lunie. Jednak nie lunęło. Ale i tak byłem mokry, gdyż wiatr strącał wodę z lipy, pod którą pracowałem. 
W każdym razie, po wszystkim ABS przestał się awanturować. Zobaczymy na jak długo. Teraz czeka mnie rozebranie drzwi kierowcy. I odkrywanie dlaczego nie działa zamykanie lewej tylnej szyby, przesuwanie pedałów (tak, w Lawinie można sobie elektrycznie przesuwać pedały), sterowanie centralnym zamkiem i – przede wszystkim – czujnik zamknięcia drzwi. 
Bożena postawiła wywar, ja buraki na barszcz – zwany również zakwasem lub kwasem. 

3. Jednak to nie pani Lempart, ale profesor Grodzki został człowiekiem roku „Gazety Wyborczej”. 
Jednocześnie Tomasz Grodzki, i to go łączy ze Swiatłaną Cichanouską, stał się obiektem brutalnej nagonki organizowanej przez prorządowe media i aparat władzy” – napisał Adam Michnik. Nie napiszę z czym się trzeba na głowy wymienić, żeby sugerować, że profesor Grodzki ofiarą represji w białoruskim stylu. 

 

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

5 kwietnia 2015


1. Przeczytałem w newsletterze „Press”, że „LaVie” kończy żywot. I to jest zła informacja, bo im więcej magazynów tym lepiej.

2. Zajęliśmy się z Józką układaniem podłogi w dużym pokoju na górze. Robimy to już chyba trzeci rok. Układanie parkietu to satysfakcjonująca praca. Niestety ostatnio mam problem z motywacją. Muszę coś z tym zrobić, bo z roku na rok coraz więcej rzeczy mnie boli następnego dnia. I to jest zła informacja. Zostało nam jakieś 25 metrów. Za pierwszym razem, z pięć lat temu ułożyłem tyle w ciągu jednego dnia.
Po południu przyjechała Berenika. Koleżanka Józki. Przywiozła psa. Pies jest sympatyczny, średniej wielkości, z wielkimi uszami. Z tych, co wszyscy lubią. Prawie wszyscy. Nasze koty niekoniecznie. Problem z tych komunikacyjnych.
Efekt był taki, że koty zaczęły wydawać dźwięki, które by można nazwać zawodzeniem. Choć niekoniecznie, bo zawodzenie chyba polega na zmianie częstotliwości.
Doszło do dwóch zwarć. Z tym, że drugie nie było międzygatunkowe – z tego napięcia koty zaczęły się tłuc wewnętrznie.
Ciekawe co będzie, kiedy w końcu sprawimy sobie psa. Ponoć jeżeli będzie odpowiednio młody, to koty go nauczą, że machanie ogonem nie musi znaczyć radości.

3. Wieczorem przeczytałem tweet pana od pogody z TVN, że bociany nie przyleciały, bo jest zbyt zimno. Tydzień temu widziałem cztery bociany między Skąpem a Kijami. W poniedziałek jednego w gnieździe w Ołoboku. Później jeszcze dwa na polu kawałek dalej. Mój ulubiony wydawca widział dwa pod Giżyckiem. I jak tu wierzyć telewizji.

Redaktor Michnik napisał list do papieża Franciszka. W sprawie ks. Lemańskiego. Napisał razem z red. Mikołajewskim. W liście ks. Lemański opisany jest jako człowiek skromny i prosty.
Nawet, jeżeli ks. Lemański kiedykolwiek był skromny i prosty, to już nie jest. Zrobiła to gazeta, której red. Michnik – przynajmniej tytularnie – jest naczelnym.

Nie wiem, o której z tych informacji napisać, że to zła wiadomość. Bo i to, że informacje ludzi, którzy się zajmują pogodą w telewizji są często z dupy wzięte i to, że redaktor Michnik, któremu się nie udało stworzyć własnego kościoła, chce rozwalić katolicki – to oczywistość. Więc może ta konstatacja jest złą wiadomością.