Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NBP. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NBP. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 grudnia 2021

4 grudnia 2021


1. Dziś rano słońca nie było. Za to był śnieg. Biało. Jak w grudniu. 
Przyjechał pan po pełen gruzu kontener. Kontener stał od sierpnia. Pan o nim zapomniał. Narzekał, że mu bardzo kontenera tego brakowało we wrześniu. A później w październiku mu brakowało. Przez te miesiące kontener zebrał sporo deszczówki, więc ledwo się go udało wciągnąć na multicara, na którym wcześniej przyjechał. 

Pojechałem na wielki tenis do Zielonej Góry. Zaparkowałem pod halą CRS i spokojnym krokiem udałem się do środka. Jak na międzynarodowy turniej – było zadziwiająco spokojnie. Nie wiedząc, co robić zapytałem ochroniarza, gdzie ten tenis. Odpowiedział, że tu. Ale – co jest w sumie złą informacją – za tydzień. Powiedział też, żebym się nie przejmował, bo nie mnie pierwszemu się taka pomyłka zdarzyła.


2. Zatankowawszy po korek wróciłem do domu. Złożyłem Lawinę. Złą informacją jest, że próby załadowania nowego firmware nie spowodowały, że urządzenie do przesyłania muzyki z iPhone przestało zawieszać samochód. Jakoś to w sumie fascynujące samochód szwankuje nie przez to, że mechanicznie się coś zużyło, czy się kabelek jakiś od masy urwał, tylko urządzenie peryferyjne wysyła sygnał, który blokuje szynę danych kategorii drugiej. A wszystko w siedemnastoletnim aucie. 

3. W piątek przyszła wanna. Wytargaliśmy ją z Bożeną na piętro. Łatwo nie było. Ważne, że skutecznie i bezstratnie. Teraz pora na baterię. No i ogrzewanie. 

Byłem się wczoraj gotów zakładać o spore pieniądze, że twitterowe konto @BiuroNbp to dobrze przygotowany trolling. Awatar, puszczanie dalej oficjalnych komunikatów, 

a między nimi treści, które walą w organizację – w tym przypadku NBP. Widziałem wcześniej parę takich akcji. W tym jedną prowadząc przez petersburżan. Okazało się, że nie mam racji. I to jest zła informacja. Okazało się, że konto jest jak najbardziej prawdziwe. I żeby jeszcze odpowiadał za nie jakiś z niekoniecznie merytorycznych powodów praktykant, a tu nie. Prawdziwy fachowiec. Doktor. 
Istnieje oczywiście szansa, że to trolling wewnątrzorganizacyjny. Wtedy by mi się to chyba nawet podobało. 

Zdjęcie z wczoraj. To, w miejsce którego pojawił się znak zapytania. 

 

poniedziałek, 11 października 2021

10 października 2021


1. Z całej porannej publicystyki został mi redaktor Stankiewicz, który się oburzał, że złoto NBP jest w Wielkiej Brytanii, a nie w Polsce, więc nie mamy z tego złota żadnego pożytku. Misiek się zastanawiał, jaki pożytek miałby redaktor Stankiewicz, gdyby to złoto było w Polsce. Nie mogliśmy wymyślić. I to jest zła informacja.
Reagując na wezwanie przewodniczącego Donalda Tuska, w ramach wyrażenia poparcia dla pozostania Polski w strukturach Unii Europejskiej, wynieśliśmy z Miśkiem na piętro szafkę, która ma się stać podumywalkową. Znaczy, ja wynosiłem ją w ramach wyrażania poparcia, Misiek mógł to robić wyłącznie z poczucia obowiązku. Łatwo, w każdym razie, nie było. Gdyż szafka była i za ciężka i za duża. 

2. Na sąsiadów można liczyć. Gienek odkręcił przejściówkę od swojej kuchenki, na której gotuje zanętę. Teraz nie chodzi na ryby, więc kuchenki tamtej  nie używa. Misiek bohatersko wyciął szlifierką kątową idealną wprost dziurę. Później zajęliśmy się elektryką. Były przygody. I to jest zła informacja. Przeciął się przewód od włącznika światła w kuchni. Udało się go załatać. Zrobiłem też, po piętnastu chyba latach gniazdko w kuchni. Więc można będzie zlikwidować przedłużacz, do którego podłączony był elektryczny czajnik. 
Płyta działa. I wygląda. 

3. Kocio z Kocięciem siedzą w domu. Rudzi nie ma. I to jest zła informacja.

Słuchałem wieczorem twitterowej wersji Clubhouse. Odpadłem, gdy jeden z dyskutantów powiedział, że Jan Olszewski był współpracownikiem. I że wie to od Adama Słomki.