Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Ich Road. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Ich Road. Pokaż wszystkie posty

środa, 26 stycznia 2022

25 stycznia 2021


1. Odwilż. Ciemno. Mokro. Beznadziejnie. I to jest zła informacja.

2. Wtorek, dzień pięciu zebrań. O jednym właściwie zapomniałem. Przez zebrania wydłużył się proces żegnania znakomitego gościa. Do gościa zresztą co chwile dzwonił ktoś, by się dowiedzieć, o jaką realizację w ostatnich „Panach G.” mu chodziło. Ja – nie wiem. Piszę na wypadek, gdyby ktoś chciał do mnie w tej sprawie dzwonić.  

Listonosz przyniósł paczkę, w sprawie której dzwonił parę dni temu inny listonosz. Znaczy poczta działa. Amerykański sklep z częściami – niekoniecznie, gdyż niewiadomo skąd wzięli Rokitnicę spod Strykowa, o której istnieniu wcześniej nie wiedziałem. Przyszły elementy tylnych lamp do Suburbana. Opłaty celne podwoiły ich wartość. I to jest zła informacja, bo powinienem był zamówić coś jeszcze. 

Gość zachwycił się buraczanym kwasem. Przepis mojej śp. babci, nieco zmodyfikowany: słój pięciolitrowy. Trzy, trzy i pół kilograma buraków, pół selera, dwie marchewki, dwie pietruszki, główka czosnku. Buraki i jarzyny obieramy, kroimy w plasterki (w poprzek). Wypełniamy słój (może się okazać, że tych buraków trzeba trochę więcej). Łyżka soli. Zalewamy przegotowaną wodą. Może być wrzątek, ale lepiej nie – pękłem sobie kiedyś wrzątkiem porządny słój. Odstawiamy. Po tygodniu można zacząć kosztować. Ważne: do przepisu (proporcji) można podchodzić dość lekko. Można dołożyć cebulę, można pora, można dać więcej selera, można mniej, czego by nie zrobić – wychodzi dobrze. 

3. Wieczorem obejrzeliśmy „The Ice Road”. Popłuczyny po „Cenie strachu”. Dobrzy jeżdżą fordami F150 i F350, źli jakimś GMC i nissanem. Ale przede wszystkim grają kenworthy. Piękne pojazdy. Ale bardzo zły film. I to jest zła informacja.