poniedziałek, 15 września 2014

14 września 2014


1. Dla mnie dzisiaj, to jest dzisiaj nawet po północy. Znaczy, to samo dzisiaj, co to, które było przed północą. Linia zmiany daty przechodzi więc u mnie chwilę po tym, kiedy się kładę spać.

Już prawie spałem, kiedy obudziły mnie piski ściganej po domy myszy. Wstałem (zabrało mi to z dwadzieścia minut), wziąłem latarkę i poszedłem w kierunku awantury. Po ciemku. Włączyłem latarkę, w kręgu światła była mysz zagoniona w róg i trzy koty. Światło mysz sparaliżowało. Wziąłem więc ją w dwa palce i wyniosłem za drzwi.
Mogę sobie wyobrazić, o czym rozmawiano w mysiej rodzinie:
„I wtedy z nieba błysnęło światło i jakaś wielka siła przeniosła mnie w bezpieczne miejsce.”
I wtedy by się odezwał nestor mysiej rodziny: „Gdybyś, jak Stefan był ateistą i głosował na Palikota skończyłbyś tak marnie jak on”.

Zła informacja: później nie mogłem zasnąć, więc się nie wyspałem.

2. Bożena przywiozła BMW 640i. Kabriolet. Biały. Człowiek jedzie i nie słyszy silnika. Zupełnie. Ciekawa odmiana po Golfie R. Pojechaliśmy do Lidla na zakupy. Znaczy wcześniej pojechałem chevroletem na grzyby. Konkretnie – rydze. W miejsce, które pokazał mi na googlowym zdjęciu sąsiad Tomek. Przywiozłem rydze, prawdziwki i kanie. Rydze rządzą.

W Lidlu w końcu kupiłem sól do zmywarki. Nasza zmywarka to tysiącletnia Miele, kupiliśmy ją w Czarnowie pod Kostrzynem. Można odnieść wrażenie, że cała ta miejscowość żyje z przywożenia z Niemiec używanego sprzętu AGD, naprawianiu i sprzedawaniu go. Nastoletnie Miele kupiliśmy w cenie nowego Boscha. To były dobrze wydane pieniądze. Zmywarka ma dodatkową szufladę na sztućce. Kiedyś takie robiło wyłącznie Miele. Dziś jest to bardziej popularne. Uwielbiam sprzęt AGD. Prowadzi to do dość zabawnych sytuacji. Dziennikarzy trudno jest zagnać na prezentacje pralek czy lodówek. Chodzą z musu. Ja z przyjemnością wchodzę w dyskusje z tzw. produktowcami. Kiedyś jeden był przekonany, że jestem z konkurencji i chcę wyciągnąć tajemnice firmy. Bo kto z poza branży by pamiętał, że pierwsze bąbelkowe pralki w Polsce sprzedawało Daewoo.

Samsung wypuścił teraz nową zmywarkę działającą w rewolucyjny sposób. (Woda nie wylatuje z tego niby śmigła, tylko leci ścianą – jakby odwróconym wodospadem.)
I to jest zła wiadomość, bo może się okazać, że nasze tysiącletnie Miele jest już passé.

3. Z przykrością skonstatowałem, że jednak jestem w wieku, do którego bardziej niż Golf R przystaje BMW serii szóstej. Monika Olejnik dała się ostatnio sfotografować w trójce coupe. Powinna sobie kupić coś bardziej odpowiedniego. Małe BMW zostawić wnukom.

Wieczorem było ognisko. Potem lunął deszcz i być ognisko przestało. Bożena wymacała na kocie Pawełku kleszcza.
Dzięki czemu, w wieku, do którego pasuje BMW serii szóstej, dowiedziałem się, że poprawne jest słowo pinceta, a pęseta się pisze nie przez „en”.
Człowiek się uczy całe życie. 
Kot Pawełek zwiał podczas próby kleszcza wyciągania. I to jest zła informacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz