Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Macintosh. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Macintosh. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 września 2014

8 września 2014



1. Przeczytałem po obudzeniu informację, że radiowóz awansował na środek przymusu bezpośredniego. Czyli, że Policja będzie samochodami marki Kia taranować uciekających kierowców. Już to widzę. Kia versus pijany traktorzysta. Kia versus polonez. Kia versus Transit.
Bardzo ciekawy będzie przetarg na następne radiowozy.


Niedziela, więc włączyłem TVN24. Jolanta Pieńkowska do sygnatariuszy Monachijskiej Konferencji dopisywała właśnie Stany Zjednoczone. Pani Jola będzie miała swój program w TVN24BiŚ. Tym kanale, co to ponoć ma być mądrzejszym TVN24.

Raz w życiu rozmawiałem telefonicznie z panią Jolą. Rozmowa była transmitowana przez telewizję. Nie napiszę o tym więcej, bo tekst o „Gumisiach” obiecałem „Frondzie”. Będzie z pół roku temu, jak obiecałem. Wciąż niestety brak mi motywacji, żebym ten tekst skończył. „Fronda” płaci mniej, niż kosztuje taksówka konieczna do tego, żeby się tam dostać, by umowę podpisać.

[tu informacja do wszystkich, których, tak jak szefa platformianego think-tanka – Jarosława Makowskiego, Bóg nie wyposażył w odpowiednią inteligencję – „Fronda” i „fronda.pl” to dwa zupełnie osobne byty. Zupełnie jak „Platforma Obywatelska” i „platforma wiertnicza”]
[Choć w tym przypadku i jedna, i druga służą eksploatacji]

Po pani Joli w TVN24 wystąpił pan prezydent Komorowski i czytał Trylogię. I to jest zła wiadomość.

2. Pół „Kawy na ławę” zajęły sprawy międzynarodowe. Właściwie nie musiałem programu oglądać, bo wszystko było oczywiste. Każdy mówił to, co w jego mniemaniu chciał usłyszeć jego elektorat.
Trochę mi się żal zrobiło ministra Sikorskiego, bo po raz pierwszy poseł Szejnfeld go nie bronił. Znaczy: opozycja mówiła to, co zwykle. Zaś Szejnfeld milczał. Czyżby koniec kariery najlepszego ministra w historii Polski?
W programie brał udział młody peeselowiec, którego nazwiska nie zapamiętałem. W każdym razie nie nazywał się jak jakiś stary działacz np. Kosiniak-Kamysz.
To smutne, że istnieją młodzi ludzie, który idą w PSL.

3. Prawie cały dzień, a właściwie dni dwa w mercedesie na V spędził Karol – starszy reprezentant najmłodszego pokolenia sąsiadów. Sprawdzał otwieranie i zamykanie drzwi. Z klapą było gorzej, bo mógł otworzyć, ale do zamknięcia brakowało mu coś koło metra wzrostu.
Bożena zauważyła, że Karol świetnie by się nadawał do prezentowania nowych modeli samochodów. W każdym odkryje coś interesującego i tym odkryciem potrafi się dzielić z zaangażowaniem.
Uważam, że powinien go zatrudnić TVN do „Automaniaka”. Pięcioletni prowadzący przerwałby tradycję nieumiejętnego podrabiania Top Gear. Jego wiedza i zacięcie zrewolucjonizowałyby program.

Karol poznawał mercedesa. Myśmy trochę sprzątali. Wiem już jak to jest mieć węża w kieszeni.

Wieczorem obejrzeliśmy film o Jobsie. Film dla wtajemniczonych. Kto dziś złapie o co chodziło Jobsowi, kiedy pytał Radę o Newtona?
W Polsce nie da się robić takich filmów. Nie ma bohaterów, o których bohaterowie wiedzą prawie wszystko, więc cała opowieść jest o jakimś drobnym aspekcie życiorysu.
I nie chodzi mi o to, że powinniśmy mieć polskiego Jobsa. Bo nawet gdybyśmy mieli, to i tak nic by z niego nie wyszło.
Mogłem kiedyś za grosze kupić Classika – pierwszego mackintosha, jakiego używałem. Nie kupiłem. I to zła informacja.
Trzy lata temu koledzy, jeszcze wtedy z „Gazety Krakowskiej” opowiadali, że przyszedł do nich Ryszard Niemiec, były naczelny, przyniósł pełnoletniego Classika, który przestał działać. Wymienili bateryjkę i zaczął działać.
Samsung na targach IFA pokazał telewizor 8K. Osiem razy full HD. Za rok pewnie pokaże 16K. A redaktor Niemiec pewnie dalej będzie patrzył na ekran 512x342.

Porównanie jest bez sensu, bo telewizor i monitor komputerowy to trochę inne rzeczy. Ale rozumiecie o co mi chodzi.